Jasionka to niewielka wieś na Podkarpaciu. Miejscowość liczy sobie około 1100 mieszkańców,
którzy od kilku dni mają gorący temat do plotek. Piotr W. to proboszcz tamtejszej parafii, który został odwołany przez biskupa po haniebnym incydencie. Otóż, miał zostać on przyłapany na kradzieży prezerwatyw w Biedronce.
To było za wiele, ponieważ ksiądz nadużywał swojej pozycji od dawna. Jak mówią mieszkańcy Jasionki: „Podzielił nas na grupy po 20 domów. Każdej dał zeszyt i kazał nam chodzić po sąsiadach i zbierać pieniądze. Wszystkie kwoty mieliśmy notować, a potem mu przynosić.”
Jak widać dopiero to poskutkowało, ponieważ nie była to pierwsza interwencja mieszańców wsi. „- Prosiliśmy, by nas zrozumieli. Baliśmy się o nasze córki, dzieci w szkołach, ale wtedy nic to nie dało. Dopiero teraz się ruszyło.” Mieszkańcy już wielokrotnie udawali się do biskupa rezydującego w Przemyślu, ale nie przynosiło to żadnych skutków.